Jak poderwać kobietę, będąc nieśmiałym facetem?
Jak poderwać kobietę, będąc nieśmiałym facetem?
Wchodzisz do zatłoczonej sali, pełnej bawiących się ludzi. Muzyka
zagłusza szum rozmów. Patrzysz na morze ciał, które ruszają się w rytmie
muzyki, niektóre pochylają się ku sobie. Oni tu pasują – to ich
miejsce, dobrze się tu czują. A Ty czujesz się tu obco. Zdenerwowany,
zagubiony, niepewny. Nie pasujesz tu?
To jak w jednym z tych snów, kiedy stajesz przed tablicą,
odpowiadasz z matematyki (dobra, to mój sen) i nagle stwierdzasz, że
jesteś nagi albo zapomniałeś o czymś ważnym. Czujesz te wszystkie
spojrzenia skierowane w Twoją stronę i masz ochotę uciec.
Tak samo czujesz się teraz: przyszedłeś tutaj wierząc, że atmosfera
miejsca, w którym wszyscy się bawią, udzieli się także i Tobie. Ot, tak –
sama z siebie sprawi, że nagle zaczniesz należeć do tego tłumu
rozbawionych ludzi. Skąd wiec ten paraliż i uczucie wyobcowania?
1. Bo oni wszyscy świetnie się bawią! - Stop. Przyjrzyj się uważnie.
Widzisz tę dziewczynę przy barze, która znudzona pije coś już dobre pół
godziny? Czeka na kogoś? Obserwuje tańczących. Pewnie przyszła tu z
koleżankami, które szaleją na parkiecie. A może po prostu, tak jak Ty,
czeka na jakiś cud – że coś się wydarzy. I tym cudem nie będzie ten
wyluzowany gość, który właśnie próbuje ją poderwać...
2. Wszyscy się na mnie patrzą, widzą jak nerwowo rozglądam się po
sali... - "Wszyscy" to znaczy kto? To, że się denerwujesz i czujesz się
niepewnie, wiesz tylko Ty. Dla innych wyglądasz na faceta, który po
prostu rozgląda się po sali. A jeśli ktoś zatrzyma na Tobie wzrok na
dłużej, zrobi to z ciekawości. Może podejdzie do Ciebie?
3. Nawet nie wiem, jak zacząć rozmowę z kimkolwiek - A kto wie?
Zagadując kogoś nieznajomego, nigdy przecież nie wiesz, kim ona czy on
jest. Czy lubi rozmowy z nieznajomymi, czy jest w dobrym humorze, czy
lubi pizzę i jakie ma IQ. Taka próba - to ruletka, ale nie rosyjska. Za
wpadkę nikt nie traci życia. Po prostu powiedz "Cześć" i uśmiechnij się.
Powiedz cokolwiek – nie podrywając, nie szarżując. Może okazać się, że
osoba, którą próbujesz wciągnąć w miłą pogawędkę, jest bardziej
zdenerwowana od Ciebie. A może jest jedną z tych osób, które nigdy nie
tracą pewności siebie i sami poprowadzą dalszą rozmowę? Jeśli nie
spróbujesz, nigdy się nie dowiesz.
4. Wszyscy tańczą - No właśnie. Zatańcz i Ty. Możesz podejść do
tańczącej samotnie albo z koleżankami dziewczyny. Jakie są szanse, że
odmówi? 50%. Ale zostaje drugie pięćdziesiąt, że przyjmie Twoje
zaproszenie.
5. Zatańczę - i co dalej? - Ależ nie musisz tańczyć w pełnym
skupieniu patrząc na swoje nogi. Wyluzuj – uśmiechnij się. Nawet, jeśli
ledwo wyczuwasz rytm i daleko Ci do Travolty. Patrz na partnerkę i ciesz
się chwilą. Powiedz coś do niej. Zaproponuj po tańcu coś do picia,
zobaczysz, jak rozmowa sama zaczyna się rozwijać. Jeśli dobrze Wam idzie
wspólna zabawa, pozostańcie na parkiecie na jeszcze jeden kawałek.
6. Nie jestem zbyt błyskotliwym rozmówcą - Wiesz, ci, którzy uważają
się błyskotliwych rozmówców, bywają bardzo irytujący. Zbyt wiele mówią,
zbyt głośno, zbyt autorytatywnie. Ty daj dojść do głosu dziewczynie.
Nie szukaj w głowie błyskotliwych odzywek – rozmawiaj z nią jak z kolegą
(wiem, wiem, trudno wyobrazić sobie kolegę z takim uśmiechem).
7. A jeśli ona powie mi po prostu "cześć" i odejdzie? - Jeśli udało
wam się chwilę pogadać, najzwyczajniej w świecie powiesz jej, że miło
było ją poznać i poprosisz o telefon albo e-mail. A jeśli nie będzie
chciała? Świat się nie zawali. Przecież to nie jedyna dziewczyna na
świecie, nie mieliście za chwilę stanąć na ślubnym kobiercu. Poznałeś
kolejną dziewczynę. Nie traktuj odmowy jak końca świata, bo właściwie to
dużo zyskałeś: pewność siebie, zrobiłeś dla siebie coś fajnego,
przekonałeś się, że podejście do nieznajomej nie jest rzeczą niemożliwą.
Historie typu: facet wchodzi na salę, widzi jedną kobietę i to jest
właśnie ta, z którą spędza resztę życia – fajnie wyglądają w filmach.
8. A jeśli się uda? Ona wyraźnie mnie polubi? - To baw się
człowieku, po prostu się baw i nie zastanawiaj się nad tym, "jak
wypadasz". I nie zapomnij poprosić jej o numer telefonu.
Imprezy, na których jest mnóstwo ludzi, mogą przerażać kogoś, kto
nie czuje się duszą towarzystwa. Mogą też jednak stać się
sprzymierzeńcem: wystarczy, że będziesz chciał się bawić i zrobisz
cokolwiek w tym kierunku, a w tłumie ludzi znajdziesz kogoś, kto będzie
chciał bawić się z Tobą.
9. Jeśli wciąż masz opory przed podrywaniem kobiet w realu - spróbuj
to zrobić w portalu randkowym. Mechanizm jest podobny. Inni są tu z
tego samego powodu co Ty. Jeśli pozwolisz sobie na otwarte myślenie o
tym, że bardzo chcesz spotkać miłość życia i spróbujesz porozmawiać z
osobami, które wpadły Ci w oko - reszta potoczy się sama. Sprawdź, jak
skutecznie szukać partnera - i daj sobie i innym szansę ;)
Źródło:kochaj.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz